Na wakacje wyjeżdżałem na dwa miesiące i wtedy nie wyobrażałem sobie, żeby mogło być inaczej.
Przez lata emigracji nie wyjeżdżałem na wakacje w ogóle, albo na bardzo krótko.
Pieniądz rządzi światem i trudno jest się z tego wyłamać, choć nie jest to całkowicie niemożliwe.
Właściwie wystarczy wyznaczyć sobie priorytety i tego się trzymać. Nie dać się wciągnąć w korytarz jednokierunkowy jakim jest chęć posiadania zbyt wielu rzeczy często wręcz zbędnych, a pochłaniających ogromne zasoby finansowe. Każdemu przeciętnemu człowiekowi potrzebne jest bardzo niewiele, aby żyć szczęśliwie. Należy jedynie uświadomić sobie czego naprawdę pragniemy...
Dużo ogólników, ale myślę, że większość z Was rozumie (niekoniecznie się ze mną zgadzając) o czym konkretnie piszę :))
piątek, 30 lipca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz