piątek, 1 maja 2009
1 MAJA
Mija dzisiaj piąta rocznica wstąpienia Polski do UE. Pamiętam swój niepokój, bo sytuacja nie była wcale przesądzona. Polacy jednak powiedzieli ostatecznie TAK i tym samym otworzyli nowe, wspaniałe perspektywy dla przyszłych pokoleń. Nie umiem myśleć o tym bez radości i wzruszenia. Kiedy wyjeżdżałem z Polski w 1978/79 roku nie wyobrażałam sobie nawet, że coś takiego może się zdarzyć naprawdę i że ja tu jeszcze kiedyś wrócę :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W 1980 nie podjęłam decyzji o wyjeździe, ten na którym mi zależało był spakowany a ja chciałam naprawiać kraj i nie rozumiałam jego decyzji. on mojej...
OdpowiedzUsuńestesmy w takim samym wieku?
Pytanie jest o tyle skomplikowane, że nie mam pistacjowego pojęcia w jakim Ty jesteś wieku. Tak często podkreślasz, że dobijasz niebawem setki, że pewnie tak, jesteśmy w podobnym wieku
OdpowiedzUsuńCzy dzisiaj rozumiesz jego decyzję?
OdpowiedzUsuńdzisiaj to nie ma znaczenia, ja nie żałuję swojej...
OdpowiedzUsuńpoczątkowo myslałam, że masz "niewiele" lat :)
OdpowiedzUsuńNa lata pistacjowe, to mam bardzo niewiele :)))
OdpowiedzUsuńpozazdroscic, ja mam kaszubskie:) duzo...czuje sie staro i niepewnie czy starczy mi czasu...
OdpowiedzUsuńSkoro mowa o wieku, to powinnam dolaczyc, zwlaszcza, ze przyszlam tu od Beaty. Mam nadzieje, ze pozwolisz mi zostac;) jestesmy w tym samym wieku;)) A wracajac do notki, to ja wyjechalam i jestem szczesliwa, uwielbiam moja nowa Ojczyzne i juz sie nie widze w Polsce. Zreszta wyjezdzalam ze swiadomoscia, ze to na zawsze. Stany sa moja nowa ojczyzna od prawie 25 lat.
OdpowiedzUsuńWitaj Stardust, przepraszam, że nie powitałem Cię wcześniej, ale latałem po Kosmosie i trochę zamarudziłem. Miło mi bardzo, że pokochałaś Stany, bo jest to wspaniały Kraj i niech Ci będzie tam zawsze jak najlepiej :)
OdpowiedzUsuń--> Pistacjowy dzieki serdeczne. A wiesz, ze dopiero u Ciebie doczytalam co mnie tak naprawde w Ameryce pociaga. Gdzies tu napisales/as ze USA to kraj, ktory pozwala czlowiekowi byc soba. I tymi slowami trafiles w sedno, kurde ja zawsze tlumacze to ludziom jakos tak dookola, a to przeciez takie proste:)
OdpowiedzUsuńStardust, to nie ja to napisałem, to Staś Kubasek (blog Polska z Ameryki, link znajdziesz w "moja lista blogów"). To był jeden z Jego komentarzy na moim blogu. Pozdrawiam z deszczowej Warszawy :)
OdpowiedzUsuńCzy społeczeństwo jest zadowolone z tej decyzji? Na pewno opinie o tym będą (lub są) bardzo zróżnicowane... ale z drugiej strony, każdy kto pamięta PRL i tą szarą rzeczywistość, i potrafi skonfrontować tamten stan z obecną sytuacją, wyciągnie chyba jakieś wnioski o zmianie... na lepsze oczywiście, ponieważ rozwój jest cały czas, czyż nie tak ?
OdpowiedzUsuńSocjoblog - umówmy sie, że jest zmiana :), ocena zmiany (wniosek) zawsze jest subiektywna, niekoniecznie prawdziwa :) co nie oznacza, że sie z Toba nie zgadzam
OdpowiedzUsuńSocjoblog - zmiana owszem, ale może bez oceny jej?
OdpowiedzUsuńco nie oznacza, że nie mam takiego samego zdania:)
Zniszczeń, szkód i bałaganu jest łatwiej i szybciej dokonać niż reperacji, uporządkowania, wypucowania. Żeby pozytywne skutki tej zmiany dały się szerzej i wyraźniej odczuć, trzeba czasu. To jest inwestycja głównie dla przyszłych pokoleń. Przykre, bo moi Dziadkowie już tego nie doczekali, moi Rodzice doczekali lecz osobiście odczuwają jedynie ideologicznie, ja już odczuję odrobinkę konkretniej (mam nadzieję), moje hipotetyczne dzieci i wnuki - coraz mocniej. Czy będzie im lepiej, to będzie w dużym stopniu od nich zależało.
OdpowiedzUsuń