Blond piękność nie równa się chyba z żadną wolnością NIGDZIE, ale na pogaduszki i pyszną rybkę wpadłbym chętnie... A potem wrócił na własną wyspę. Eeeehhh...
Niepoprawny marzyciel i buntownik, ceniący wolność, niezależność, przygodę i żart. Większość życia spędził na emigracji. Polskie klimaty skutecznie go wykańczają.
hm, w takim towarzystwie:)
OdpowiedzUsuńDobrze myślisz :) jednak w MOICH marzeniach to wyspa odgrywa główną rolę :)))
OdpowiedzUsuńtak myślałam, bląd piękność nie może się równać z wolnością na wyspie:)
OdpowiedzUsuńW.
Blond piękność nie równa się chyba z żadną wolnością NIGDZIE, ale na pogaduszki i pyszną rybkę wpadłbym chętnie... A potem wrócił na własną wyspę. Eeeehhh...
OdpowiedzUsuńuf ta literówka- blond-jednak nic z tych rzeczy, aby ująć powagi blondynkom:)
OdpowiedzUsuńW.
zaraz, zaraz, a na planetę to juz nie?
OdpowiedzUsuńPistacjowa Planeta jest moją rzeczywistością. Wyspa jest fantazją z krainy marzeń.
OdpowiedzUsuń