niedziela, 15 sierpnia 2010

Chopin raz jeszcze

Przez wszystkie lata emigracji unikałem muzyki Chopina jak diabeł święconej wody. Wspominałem koncerty niedzielne w Parku Łazienkowskim i moich cudownych Dziadków, którzy prowadzili mnie tam jeszcze jako małego gnojka w wózku.

Dziś znowu byłem na koncercie o 16:00 i słuchałem wirtuozerii młodej Japonki ze wzruszeniem, ale już bez bolesnego szlochu, bo jestem na miejscu.


Wszystkiego najlepszego, Dziadku Tadeuszu, gdziekolwiek jesteś. Dziś wypada 103 rocznica Twoich urodzin.

2 komentarze:

  1. Polecam posłuchać jeszcze raz - walc cis-moll

    OdpowiedzUsuń
  2. A byles w muzeum Chopina? tam to dopiero raj dla tych, ktorzy uwielbiaja i kochaja muzyke Chopina :3

    OdpowiedzUsuń